piątek, 27 września 2013

Rady od Mamy i Taty na ciężkie chwile... words of wisdom

Aloha!!!
Nie macie pojęcia na co ostatnio natrafiłam sprzątając dom. Ha...na moje stare pamiętniki. Zaczęłam je pisać będąc jeszcze w podstawówce. Mój pierwszy dziennik był tycim notatnikiem z Kubusiem Puchatkiem. Pamiętam, że dostałam go na urodziny od mojej koleżanki chyba w 4 lub 5 klasie szkoły podstawowej. "Zapisuj to co ci przychodzi do głowy, a nigdy nie zapomnisz chwil tobie drogich". Takie słowa moja kochana psiapsióła napisała niebieskim atramentem na pierwszej stronie. Mamo jakie to słodkie jak teraz o tym myślę. Uczucie trzymania go w rękach się nie zmieniło. Obracałam go w rękach zupełnie jak za pierwszym razem a w brzuchu czułam dziwne motylki. Zaskakujące jak bardzo człowiek przywiązuje się do swoich wspomnień. Oczywiście będąc rasową blondynką, ważne myśli nie pozostawały długo w mojej głowie (nadal się to nie zmieniło), to postanowiłam skorzystać z jej rady i zaczęłam pisać. Ta przygoda trwa nadal. Z tą różnicą, że powoli ewoluowała do pracy w sieci...pióro i atrament zastąpiła plastikowa klawiatura, a żółte stronice zeszytów szklany ekran laptopa.
Przeglądając jednak strony moich zapisków w kolejnych tomach...znalazłam coś fenomenalnego. Rady mojej mamy i taty kiedy wyprowadzałam się na studia. Nie wiem czy wasi rodzice postąpili podobnie to jednak moja rodzinka drogą dedukcji stwierdzili, że sama w Wielkim Mieście sobie nie poradzę i potrzebuję drogowskazów aby nie zginąć pod kołami tramwaju lub nie stoczyć się do rynsztoka. "Weź kartkę i długopis", "a teraz siadaj na tyłku i pisz"..."Ale po co?!"..."Pisz jak ci każę, bo skończysz jak jako jakaś prostytutka albo ofiara losu bez perspektyw"..."No dobrze..." Tak...moi rodzice doskonale wiedzieli co robią. Przyznam się, że wielokrotnie wracałam do ich słów, mimo początkowej niechęci do pouczeń...Pamiętałam o nich przez cały okres studiów to jednak, gdy zamieszkałam z Panem X jakoś zapomniało mi się gdzie były zapisane. Chyba po prostu nie były mi już potrzebne. Ostatnio próbowałam je odszukać dla mojej siostry. Tylko za "chiny ludowe" nie mogłam przedrzeć się przez stertę kartek i gryzmołów z przed paru lat. A dzisiaj proszę...chwyciłam złoty zeszyt z fioletowymi pachnącymi kartkami, chcąc schować go do pudła, a on samodzielnie otwiera się na tej stronie ze słowami mądrości seniorów mojej rodzinki...he...Tak więc postanowiłam się nimi podzielić. Tym razem trafią do sieci gdzie zawsze będę mogła je znaleźć.

" 50 RAD MAMY I TATY NA CIĘŻKIE CHWILE SAMODZIELNEGO ŻYCIA":
* naprawdę taki tytuł widnieje jako nagłówek...o matko...;]

1. Powiedz coś miłego trzem osobom dziennie
2. Miej psa / ha...teraz mam nawet 2 ;)
3. Przynajmniej raz w roku oglądaj wschód słońca
4. Miej mocny uścisk
5. Patrz ludziom prost w oczy
6. Śpiewaj pod prysznicem
7. Sadź kwiaty każdej wiosny
8. Miej doskonałe stereo/ wtedy jeszcze było stereo...teraz to już kina domowe ;)
9. Żyj poniżej swoich możliwości finansowych
10. Naucz się 3 przyzwoitych dowcipów
11. Miej zawsze czyste buty
12. Kiedy bijesz, uderzaj pirwasza i wal z całej siły/ kochany...tata...:)
13. Nigdy nie kupuj domu bez kominka
14. Raz w życiu kup sobie sportowy samochód
15. Dochowuj tajemnic
16. Nigdy nie odmawiaj sobie radości
17. Nie spisuj nikogo na strady. Cuda zdarzają się co dzień
18. Okazuj szacunek
19. Wynoś śmieci nie czekaj, aż cię poproszą
20. Unikaj słońca
21. Zaskakuj tych, których kochasz
22. Przestań mieć pretensje do innych. Bierz odpowiedzialność za każdy swój krok.
23. Nigdy nie mów, że jesteś na diecie / aaa...dlaczego ja wcześniej nie posłuchałam rodziców...fuck...zdecydowanie za często to mówię...
24. Przyznawaj się do błędów
25. Pamiętaj, że wszystkie informacje są stronnicze
26. Żądaj wysokiej jakości i bądź gotowa za nią zapłacić
27. Bądź odważna. A jeśli nie jesteś. Nikt nie zauważy różnicy
28. Nie dopuść, żeby ktoś cię wadził pijaną. / ta...już za późno...;]
29. Wybierz towarzysza, życia z rozmysłem. Od tej decyzji będzie zależeć 90 % twojego szczęścia i nieszczęścia / so... true...;D
30. Zawsze miej przed oczami coś pięknego. Nawet jeśli to stokrotka w szklance.
31. Myśl o sprawach wielkich, ale nie lekceważ drobnych przyjemności
32. Nigdy nie oszukuj
33. Uśmiechaj się jak najczęściej to nic nie kosztuje, a jest bezcenne
34. Trzymaj gaśnicę w kuchni i samochodzie
35. Przeczytaj Biblię
36. Załóż dobre zamki w drzwiach wejściowych
37. Naucz się słuchać
38. Noś śmiałą bieliznę pod najbardziej konserwatywnymi ubraniami / hell yeah...!!!!!!!
39. Wyprostuj sobie krzywe zęby  / ta...jeszcze mam na to czas...;)
40. Nigdy nie pozbawiaj nikogo nadziei, może to wszystko co mu pozostało
41. Zawrzyj znajomość z dobrym prawnikiem, księgowym i hydraulikiem
42. Miej żelazną wolę, a miękkie serce / czasami u mnie z tym słabo...szczególnie jeśli chodzi o czekoladę ;)
43. Unikaj ludzi, którym nic się nie podoba
44. Bądź bardziej uprzejma niż to jest konieczne
45. Dawaj innym drugą szansę ale nie trzecią
46. Nie załatwiaj niczego w gniewie
47. Zużywaj się, nie rdzewiej
48. Stań się najbardziej zaangażowaną i entuzjastyczną kobietą jaką znasz
49. Nie żyw urazy
50. Okazuj szacunek wszystkiemu co żyje. ...


Teraz czytają je z perspektywy czasu zastanawiam się czy rodzice nie poszli na łatwiznę i nie wynaleźli większości górnolotnych rad w internecie. Większość z nich wydaje się dość mocno znajoma. Ale czy to ważne...ważne, że w ogóle im się chciało przekazać cokolwiek...wtedy tego nie doceniałam. Jednak nie raz...uratowało mnie to przed błędami...czyt. rada 34. Kiedyś prawie spaliłam kuchnię wrzucając zamrożone frytki do rozgrzanego oleju... Dzięki bogom miałam gaśnicę ;) ...zjarała się tylko firanka i moje brwi...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz