piątek, 30 stycznia 2015

Mały Prezes na studiach

Szkoła...fuj...jak sobie pomyślę o swoich chwilach w szkolnej ławce to dreszcze mnie przechodzą. Sama nauka mnie nie przerażała. Gorzej z wstawaniem o 6:30 i siedzeniem w szkole do 19. Tak tak...chodziłam do "specyficznej" szkoły. Ulubione określenie Pana Od W-F'u...;) 
Czasami jednak bywa przyjemnie. Pomimo konieczności wygramolenia się z domu po południu, co przy protestach Młodego Człowieka nie jest łatwe. Razem z Prezesem zapisaliśmy się na studia. Dokładniej mówiąc Akademię Maluszka. Zajęcia obejmują wykłady o tematyce pór roku i zwierzątek. A ćwiczenia (tu obecność obowiązkowa..."sprawdzają listę") opierają się na zajęciach praktycznych z wyklejania, malowania i rysowania. W moim napiętym grafiku czwartkowe zajęcia są zarezerwowane tylko dla nas. Podkreślone czerwonym flamastrem. Moment, gdy nie muszę sprzątać, gotować, pracować i karmić. Tylko zabawa i szaleństwo. Bardzo lubię te chwile... Bywają chwile, gdy Mały siedzi w środku koła i wyje bo nie chcę go wziąć na ręce lub nie ma ochoty współpracować przy wyklejaniu. Ale co tam...w końcu i tak siłą muszę go zabierać z sali...taka jest impreza.

Pozdrawiamy,
Wszystkich studentów 
Akademii Maluszka 




Zajęcia o "Niedźwiedziach Polarnych"




Najbardziej puchaty niedźwiedź w grupie...;)



Zabawa z zimowym wiatrem...



Uf...udało się uratować misia z Lodowej Wyspy


wtorek, 27 stycznia 2015

Made My Day...Sama powinnam wstawić siebie do kąta...

Witam,
Kochani nie wiem jak to ująć. Ostatnio mam problem z okropnym zachowaniem. Nie chodzi tu o Pana X czy Małego Prezesa. Tym razem to ja jestem przyczyną. Sama zaczynam siebie wkurzać. Ilość nerwów i napiętych sytuacji wywołała u mnie permanentne stres. Jestem bardzo drażliwa. Cały czas wydaje mi się, że ktoś ma do mnie pretensje. Automatyczne włącza mi się system obronny i zaczynam być wybitnie wredna. Pan X ma do mnie świętą cierpliwość. Sama siebie dawno bym już kopnęła w D... . Znacie jakieś sposoby na odstresowanie...Naprawdę potrzebuje pomocy...

Wszystko zaczęło się od moich urodzin. Nie cierpię tego dnia... Jakoś zawsze wydaje mi się zbyt przygnębiający. Z powodu użalania się nad sobą, nie zauważyłam pięknego bukietu róż, który przyniósł Pan X. Mój brak ogarnięcia zaowocował "fochem" z mojej i jego strony. Boczyliśmy się na siebie cały dzień. Powinnam sama wstawić siebie do kąta za brzydkie zachowanie. Tak więc urodziny...jak co roku był bardzo męczące. Ech... Przyjaciółka pociesza mnie, że reaguję na dzień urodzin jak prawdziwa kobieta. Hym...możliwe chociaż upływający czas nie straszny mi. Nie mogę się doczekać trzydziestki. Czuję, że nastąpi wtedy przełom...a chwilowo przede mną 2 lata.

A przy okazji...Zdjęcia z Cyklu Made My Day... i piękne urodzinowe zdjęcia przesłane przez was :D
1000 raz Dziękuję... :D

Love You,
W.









niedziela, 25 stycznia 2015

4/52...Bunt...


A positive mind will give you a positive life... Czasami ważniejsze słowa są tymi najprostszymi. Kolejny tydzień za nami... powyższa fraza ułatwiła mi przetrwanie. Bunt Młodego Człowieka przybiera na sile. Tupanie, wrzask i machanie rękami ze złości jest na porządku dziennym. Raz z całej siły próbuje zamachnąć się na mnie, a po chwili całuję mówiąc..."...okam cię Mamo". Ech...pozytywne myśli przybywajcie i nie opuszczajcie mnie...

Tydzień jak to tydzień...był i minął...śniegu nie było...teraz jest...za chwilę będzie błocko...i brudne buty. Ech...byle do wiosny :D




Każda motywacja do pracy dobra...


Niestety tylko podziwiałam czekając na swój "MangoSok"...Oczy by jadły ale D...a nie może..



A w tle... "Mam tę moc..."..."Kraina Lodu" Rules...







Sweetfocia z Prezesem ...


środa, 21 stycznia 2015

Made My Day...


Dzień jak co dzień...Chciałam się z wami podzielić zdjęciami znalezionymi w sieci. Poprawiły mi humor. Początek dnia był ciężki...Poranek nie rozpieszczał mnie. Pobudka o 6.30 nie należy do najprzyjemniejszych. Wściekły Mały Książę wstał z wrzaskiem o 6.40  rujnując mój poranny rytuał. Zwykle mam dla siebie jakieś 30 min, tym razem musiało mi wystarczyć 10. Podróż w korkach do pracy też nie jest radosna. Ech...dzień jak co dzień...Ale Jest Dobrze...teraz przy kubku gorącej herbaty czuję się odprężona. 
Miłego wieczoru...:)





wtorek, 20 stycznia 2015

Into the Woods... Sparkle Always


Aloha!!!
Sparkle Always!!! 
Motto dnia...urocza świeczka znaleziona w sklepiku Na Końcu Świata. Mam do nich słabość. Kiedy zapalam mały płomień przenoszę się do innego świata.  Odprężam się, a świeczka pieści moje zmysły światłem i zapachem. Może to głupie, ale taka niewielka rzecz sprawia, że jestem szczęśliwa. 
Nieprzebyty las...i nasza trójka...wspólne spacery dodają mi sił i chęci do życia. Łagodna zima sprzyja wspólnym szaleństwom. A kubek gorącej czekolady rozgrzewa po orzeźwiającej przechadzce. 







niedziela, 18 stycznia 2015

3/52 KARNAWAŁ !!!! :D


Kochani!!! Kolejny tydzień minął nam pod znakiem karnawałowej imprezy. Pierwszy bal...pierwsze przebranie...
Nadchodzący rok zapowiada się fantastycznie. Patronuje mu planeta Jowisz, odpowiadająca za dobrą zabawę. Czas dać się porwać gorącym rytmom i płynąć z nurtem. Dosyć siedzenia w domu czas, poruszać biodrami. 







sobota, 17 stycznia 2015

<a href="http://www.bloglovin.com/blog/13485957/?claim=8wxyk3m2hte">Follow my blog with Bloglovin</a>

niedziela, 11 stycznia 2015

1-2/52 Czyli co tygodniowy przegląd z życia...sooka.pl

Hej Ho!!!

No to mamy!!! Rok 2015 !!! Wiii!!!  Minęły już pierwsze dni. Sprawmy by nadchodzące kolejne 52 tygodnie staną się niezwykłe.  Wizualizujmy swoje życie. Podobno najbardziej namacalnym sposobem sprecyzowania jakieś myśli jest jej wizualizacja. Jeżeli uda nam się zatrzymać w myśli jakiś obraz przez 17 sekund, stanie się on wizualną rzeczywistością. Cudowne!!! Wyobraźmy sobie kim będziemy za miesiąc, rok czy 2 lata. Stwórzmy obraz siebie, takim jakim chcemy być... Większościowy lekkoatletów wizualizuje zawody. Widzą jak zwyciężą i jak smakuje sukces.  Jeśli my spróbujemy tej metody uda nam się dotrzymać noworocznych postanowień. Nie martw się co myślą o tobie inni. Daj sobie szansę zrobienia czegoś wyłącznie dla siebie.

Moje postanowienia:
- zdrowsza dieta
- rozsądniejsze podejście do pracy
- czas dla siebie
- co tygodniowy przegląd na blogu :)


"Kiedy pojawia się przykra myśl, pamiętaj, że nie jesteś tym, co sobie wyobrażasz na swój temat. Jeżeli myśl ta nie odnosi się do rzeczy, które zależą od ciebie. Powiedz sobie: To mnie nie dotyczy"

Epiktet

Czekam na ten film...:D