"Nie lubię współzawodnictwa; jedyną osobą, z którą chcę się mierzyć, jestem ja sam. Nie ma zwycięzców, są tylko różnice"słowa pewnego lekkoatlety
Umiejętność kontrolowania samej siebie jest zasadniczym warunkiem zachowania siebie w "kupie". A jak mówi mądre przysłowie w "kupie raźniej". Stanowi również warunkiem zachowania dobrych relacji z otoczeniem.
Zamiast zajmować się cudzymi wadami, zajmę się swoimi.
Nie pamiętam ile razy planowalam, że zostanę SuperMamą, SuperŻoną i SuperKobieą. Poległam milion razy. Ale czy ktoś potrafi mi wyjaśnić kim tak naprawdę jest ta osoba wyżej. Nie ma ram, które wyznaczają granice...
Wielokrotnie obiecywałam sobie, że będę myła i dezynfekowała butelki, odrazy po wypiciu zawartości. W praktyce często moja "droga" do zlewu jest kręta. Dopiero o 22 zaczynam wielkie zmywanie, szoruję i wyparzam. Również w kwestii diety jestem lewusem. Wieczorne podjadanie, to praktycznie rutyna. Wygodna kanapa i popcorn w misce to moja chwila wytchnienia. Cierpliwością też nie grzeszę, jeśli już czegoś pragnę to chcę mieć to "tu i teraz". "Oaza spokoju" jest odwrotnie proporcjonalna do mojego charakteru. Mówię często głośniej, niż mi się wydaje.
Małe grzeszki, które popełniam co dnia staram się odkupić. Nigdy nie pozwolę, żeby Pączek odczuł wpływ braku konsekwencji swojej Mamy. Praca nad samodyscypliną jest chyba najtrudniejszą czynnością na świcie. Łatwiej wymagać od innych niż świecić przykładem.
Nie będę podejmowała, żadnych nowych wyzwań. Drogę do realizacji siebie dedykuję Kluskowi. Dla niego jestem w stanie zrobić WSZYSTKO. Każdy z nas ma taką osobę, dla której się zmienia. Znajdując kogoś takiego jest dużo prościej. Często kochamy kogoś dużo mocniej, niż samych siebie.
ZUMBAMaraton :D przynajmniej ruch mi wychodzi...
Dziecko w pudle...Mamy wybaczcie
Bajka do obiadu...kolejny grzech...
Czasami zdarza się coś zdrowego i pysznego...pstrąg i rukola
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz