Aloha!!!
Oto nowe wyzwanie jakie postawiłam sobie z Panem X: Kto pierwszy zbuduje płaski brzuch!!! W sumie to nawet nie wiem o co się założyliśmy. Jako takiej nagrody nie ma, ale liczy się sam sukces i bycie rodzinnym zwycięzcom. Sama dużo trenuję, więc nie był mi ten zakład potrzebny do motywacji. Robię to dla mojego kochanego męża...teraz On czuje na sobie presję i co dziennie ćwiczmy. Trening jest krótki, ale liczą się chęci :D
Oto nasz 1. zestaw ćwiczeń "made by me" ;3 (wystarcz na około 1 tydzień):
30 x pajacyki
30 x brzuszków ze stopami na podłodze
30 x pajacyki
30 x brzuszki ze stopami w powietrzu
30 x pajacyki
10 x pompek (ja robię "damskie" a Pan X zwykłe)
20 x brzuski, nogi proste w kolanach leżą na ziemi i przy każdym dźwignięciu dotykamy dłońmi do palców u stóp
3 x 1 min stania przy ścianie w pozycji "krzesła", plecy oparte o ścianę, stopy na szerokość bioder, kąt 90 st. w stawie kolanowym
Jak macie ochotę zapraszam do przetestowania. Powoli zaznam dodawać nowe elementy. Wydolność się powoli buduje, więc trzeba coś zmieniać...w następnym poście dorzucę parę ćwiczeń extra :D Sama zaczęłam swoją przygodę z Power Pump i powróciłam do zajęć Fit Jogi :D Znowu czuję, że żyję :D
Wizyta w Ikea...po zakupach też miałam podobną minę... :D
Pora na przygodę :D
Pierwszy nie zmiksowany banan...:D
Po wieczornym treningu...jeszcze jest siła...:D A doszły nam hantle i sztangi :D

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz